Otóż, otóż... hmm... moja bezsenność to tak naprawdę... nie
bezsenność... Wiem, wiem, co tam sobie pomyślicie, ale... tak jest.
W skrócie pisząc, nie śpię, bo mnie boli. Boli i nie daje
spać. Jak boli to do lekarza. Ale... ale ja lekarzy nie znoszę. Nie cierpię tak
bardzo jak tylko się da. Wizyta u lekarza za każdym razem oznacza dla mnie
koszmar. Nawet ostatnie wizyty u okulisty. Taki tchórz jestem. Wolę, żeby
bolało.
W punkcie krytycznym, kiedy nie mogłam już znieść tego bólu,
zdecydowałam się na wizytę. Przełamałam swój strach, zadzwoniłam - i co? I...
świątecznie powiem: jajco. Nie przyjmą mnie, bo to, bo tamto. Chyba, że za
miesiąc... Toteż uznałam to za znak z góry i olałam.
Już trochę mniej boli i daje spać. A to najważniejsze. Są
rzeczy, których muszę unikać, a jak czasem złapie ból to marzę o wyhibernowaniu
się ze swojego ciała, ale ogólnie nie jest źle. Dam radę z tym żyć.
A co ze strachem? Nie wiem. Nie sądzę, aby kiedykolwiek mi
minął, choć obecnie i tak jest lepiej niż jeszcze jakiś czas temu... Póki co
ukrywam przed domownikami, że nie całkiem mi przeszło, bo nie chcę ich martwić
i słuchać, że czas na wizytę. Pójdę do lekarza jeśli znów nastąpi moment
krytyczny i nie będę mogła wytrzymać.
Na razie jest w miarę dobrze, więc postaram się o tym nie
myśleć. Chociaż nie tak łatwo zapomnieć, że jestem potwornym tchórzem...
[2]
Nie wiem co Cię boli,ale na Twoim miejscu pokonałabym strach i koniecznie poszła do lekarza. Ja też się boję, cała drżę przed tym jak odbieram wyniki,ale naprawdę czasem trzeba iść na przekór temu strachowi. Stawić mu czoło i pokazać kto tu rządzi.
OdpowiedzUsuńNo tak, taka postawa powinna być najwłaściwsza, ale ja tak nie umiem... Na szczęście już prawie nie boli :)
UsuńJa też nie lubię chodzić do lekarzy, ale nie dlatego, że się boję. Po prostu nie lubię tracić tyle czasu. Gdy jednak boli to lepiej iść, a nie bagatelizować bólu.
OdpowiedzUsuńZ tym traceniem czasu masz rację. Kiedyś moja jedna wizyta trwała 4 godziny. Myślałam, że skisnę i zacznę rozstrzeliwać ludzi wzrokiem. I pomyśleć, że sama zapłaciłam za takie atrakcje ;)
UsuńO matko, ja to sie szpitali jak ognia, al ekarzy nei znosze, zwłaszcza tych angielskich, bo oni tu maja taka wiedze, ze ja po 8 sezonach Dr Grzesia (House'a) wiem wiecej o medycynie jak oni :P
OdpowiedzUsuńO matko, kogo oni zatrudniają? :P
UsuńTo nie tchórzostwo tylko jakiś lęk może, co?
OdpowiedzUsuń