Czyli słówko o kosmetyczce :)
Wiele jest blogów poświęconych różnym kobiecym sprawom.
Dziewczyny piszą i wstawiają zdjęcia tego, czym żyją na co dzień. Moja
kosmetyczka jest niewielka. Nie mam dużego doświadczenia i umiejętności pod tym
kątem. Mimo to postanowiłam podzielić się ze światem tym, czego używam.
Do codziennego użytku potrzebuję: podkładu, różu, tuszu do
rzęs i błyszczyka. Ostatnio do zestawu dołożyłam cień do powiek. Nie znaczy to,
że tylko te rzeczy posiadam, ale od nich chce zacząć, bo na nich bazuję.
Podkład:
Używam MAYBELLINE Superstay Silky 16Hr, odcień 21 nude. Jest
bardzo jasny, ale chyba rozejrzę się za jeszcze jaśniejszym, bo mam bardzo
bladą cerę.
Cena: 35 zł/30 ml. Na
allegro jeszcze nie kupowałam, ale widziałam, ze można trafić nawet za 27 zł
łącznie z przesyłką.
Ostatnio miałam trochę więcej wydatków, więc przerzuciłam
się na LIRENE Sensitive fluid kryjący dla skóry wrażliwej, odcień 504 pastelowy.
Cena: 25 zł/30 ml. Zwykle kupuję w Rossmannie za 23 zł. Jest
nieco gorszy od Maybelline, krócej się trzyma, ale za to odcień jest bardziej
dopasowany do koloru mojej cery.
Róż:
Używam VIPERA "Cheek" odcień 04, matowy ceglasty
róż. Mam lekko zapadnięte policzki, ostre rysy twarzy, więc róż dodaje mi owalności
i trochę je łagodzi :)
Cena: u producenta 9.30 zł/3.75 g, ja kupiłam za 10.60 zł, a
normalnie kosztuje około 13 zł.
Tusz do rzęs:
I tu jest problem, bo nie mogę dobrać idealnego ;) Mam długie, ale
proste rzęsy, bardzo łatwo się sklejają. Zwykle używam kilku jednocześnie - nie
wiem czy to dobrze, czy źle, ale na lepszy pomysł, póki co, nie wpadłam.
Używałam AVON SuperShock mascara - i wg mnie jest on bardzo
dobry. Kupiłam go raz, bo później "znikł" ze sprzedaży, jednak do tej
pory mam i używam szczoteczki, bo tuszu już dawno nie ma ;)
Cena: 34 zł/10 ml. Ja kupiłam za 24 zł i wiem, że jest wart
tej ceny. Ma świetną dużą szczoteczkę, mega wydłuża rzęsy.
Teraz zamierzam kupić MAYBELLINE The Falsies Volum Express
Mascara, ponieważ kilka razy korzystałam i bardzo ładnie podkręca rzęsy, nie
sklejając ich przy tym.
Cena: 30 zł/9 ml.
Błyszczyk:
Nie mam ulubionego, kupuję w Rossmannie to, co jest do 10 zł
:)
Te są świetne, gdyby nie to, że słabo się utrzymują... Ale i tak je lubię :D
Cień do powiek:
AVON podwójny cień do powiek Black Pearl.
Cena: ok 19
zł/2x13 g. Ja kupiłam za 12 zł. Na pewno kupię więcej, bo są świetne.
I to by było na tyle :) Jak widzicie fortuny na kosmetyki nie wydaję - wolę książki albo jakiś ciuch :P
A Wy dziewczyny czego używacie? Może macie jakieś sprawdzone
kosmetyki?
Chętnie poczytam :)
[3]
No to ja jestem oszczedniejsza w tej kwestii :) Nigdy nie lubilam nakładac se na ryjek czegokolwiek, wiec ograniczona jestem do pomadki nivea - miodwomleczna i blyszczyka - jakas bezfirmówka truskawkowy czy cos :D Raz kiedys kupilam podklad Max factor 105 chyba, mam go w kosmetyczce ale uzywam go niebywale rzadko (nawet na swieta nie raczylam sie pomalowac :P) Cienia do powiek to ostatnio widzialam w lipcu w kosmetyczce kolezanki :P A tusz też jest, ale tak od wielkiego dzwonu bo nie lubie sie kosmetyzowa,c wole balsam do ciała czy zel pod prysznic i nade wszystko KSIĄZKE :D
OdpowiedzUsuńNo i mnie pobiłaś :D Niektórym lepiej bez makijażu, ja niestety muszę coś na sobie mieć :) Zazdroszczę Tobie :P Aaa... jak mam wybrać kosmetyk-książka zawsze zwycięża książka. I tak oto zakupiłam ostatnio 4 :D
UsuńMój podkład? Rimmel Wake me up- uwielbiam go, nie wiem co tam dodają,ale dla mnie to cudo!:)
OdpowiedzUsuńRóżu nie używam, chociaż mam taki z YR,ale nie wiem po co?
Cienie? Mam różne, najlepsze chyba z Inglota, nie mam zastrzeżeń.
Tusz? Polecam Maybelline One By One- bardzo fajny,ale moim ukochanym jest 2000 kcl od MaxFactora. Tak, kocham go. Tak, nigdy nie wyrzucę, Tak, muszę go mieć zawsze. Mam z natury długie-nawet za bardzo, bardzo czarne, bardzo podkręcone i bardzo gęste rzęsy, na co dzień się nie maluję bo i tak wszyscy myślą,że to robię,ale na wyjście nie ma bata Max Factor bije wszystkie na głowę,albo na szczoteczkę:)
Błyszczyki? Ostatnio lubię z Oriflame, mam chyba z 10, szczerze? Lubię je wąchać, używam rzadziej:)
Skusiłaś mnie podkładem, jak nadarzy się okazja postaram się wypróbować :) Tusz z Maybelline ten czerwony o ile dobrze pamiętam - miałam go, ale wolę fioletowy :P Ogólnie lubię kosmetyki tej marki i dużo rzeczy próbowałam.
OdpowiedzUsuńBłyszczyków też mam mnóstwo, są wszędzie :D Za to szminki tylko dwie. Jedną krwistoczerwoną, drugą bladą, jasnoróżową.
Ja też mam tylko dwie szminki, ale za to są to idealne kolory dla mnie-wybrane na chybił trafił,ale więcej mi nie potrzeba:)
OdpowiedzUsuńTuszu na co dzień nie używam, wystarczy mi zalotka-ale to też jak mam natchnienie:) Matka Natura dała mi chociaż a co mi tam powiem to, genialne rzęsy:)
A podkład polecam, naprawdę poprawia nastrój:)