W najświeższej przeszłości, nie da się ukryć, dosięgnęło
mnie to, co spotkało, spotyka i będzie spotykać mnóstwo ludzi.
Ostatnie naście zakończyło swój żywot.
W moim odczuciu nieszczególne to wydarzenie... Ale...
Znajomi z liceum przyszli, aby złożyć życzenia. I pobyć ze mną. Pobyć? Ze mną? Jakaś kpina. Dzień
zakończył się kłótnią pomiędzy stronami. Przykre, że nawet w takiej chwili nie potrafią się powstrzymać.
Bez pożegnania
nastąpił koniec.
Nie uszanowały ani mnie, ani mojego dnia. Smutne...
A jeśli tak ma być w przyszłym roku to ja podziękuję. Nie
chcę ani jednej wizyty.
To mówi Wiśnia, 20-latka.
To ja na pożegnanie Twoich nastu życzę Ci,aby kolejne lata były ciekawe, obfitujące w same pozytywne wydarzenia i ludzi, którzy obdarzą Cię szczerą przyjaźnią i miłością.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :-)
Usuń